sobota, 19 kwietnia 2014

Rozdział 3.

Uwaga! Rozdział zawiera sceny erotyczne przeznaczone dla osób pełnoletnich. Czytając, robisz to na własną odpowiedzialność.



~*~


Jej do­tyk działał na niego tak pioru­nująco, jak­by do­piero co poz­na­wali ciała płci prze­ciw­nej, a prze­cież to nie jest ich pier­wszy raz. Każde z nich miało to już daw­no za sobą. Lecz tym ra­zem było inaczej. Mi­mo iż nie zna­li się dłużej niż jedną dobe wie­dzieli już, że to nie jest zwykła, noc­na przy­goda.
Chłopak o brązowych lokach i zielonych oczach prze­sunął swo­bod­nie dłońmi wzdłuż jej ta­li, od cza­su do cza­su mus­kając kciuka­mi de­likat­nie za­ryso­wane żeb­ra na tle cien­kiej tka­niny ku­sej su­kien­ki, gdy zgrab­nym kro­kiem zbliżyła się do niego. Zwin­nie usiadła na je­go ko­lanach objęła go za szyję i musnęła sub­telnie je­go us­ta swy­mi. Wyczuła ich jed­wa­bistą miękkość i ak­sa­mitną gład­kość. Machi­nal­nie ob­li­zała war­gi nie świado­ma te­go, jak bar­dzo zadziałała tym ges­tem na je­go i tak już roz­pa­lone zmysły. Os­tatka­mi sil­nej wo­li ha­mował się przed tym, by nie zer­wać z niej owej su­kien­ki, która ja­ko je­dyna dzieliła jej ko­biece ciało od niego. Po­woli, z dob­rze uk­ry­waną niecier­pli­wością, powędro­wał dłońmi na jej lędźwie, by po chwi­li zna­leźć u szczy­tu kręgosłupa za­mek, który gład­ko roz­sunął. Poły su­kien­ki od­chy­liły się zachęcająco uka­zując jędrne, so­lid­nie zaokrąglo­ne pier­si, których na szczęście nie blo­kował żaden zbędny w tej chwi­li sta­nik. Le­niwy­mi, niemal fleg­ma­tyczny­mi rucha­mi zsunął z niej su­kienkę tak, że zat­rzy­mała się na jej biod­rach i po­woli prze­sunął dłońmi po jej szczupłym brzuchu. Wi­docznie zadrżała, a jej us­ta nieśmiało ułożyły się w sze­rokim uśmie­chu, gdy przyg­ry­zała dolną wargę, podążając wzro­kiem za je­go ręko­ma, które swo­bod­nie sunęły wzdłuż górnej par­tii jej ciała. W pew­nej chwi­li zat­rzy­mały się na jej krągłościach, na których ułożył swe dłonie, ideal­nie do­paso­wując kształt pier­si do swych rąk. Dziew­czy­na jęknęła i wtem wyczuł, jak jej sut­ki twar­dnieją kusząco. Wziął jed­ne­go z nich do ust i poczuł, jak niez­na­joma za­cis­ka pal­ce na je­go włosach z taką siłą, jak­by chciała je wyr­wać. Nieświado­mie jej uda roz­chy­liły się, gdzie powędro­wał wolną ręką, puszczając pierś, którą ssał i li­zał jed­nocześnie. Pod opuszka­mi palców nies­podziewa­nie zna­lazł cien­ki ma­teriał jej bieliz­ny, pod którą je wsunął, ba­dając wzgórki i pochyłości jej ko­biecości. Znów usłyszał jęk, tym ra­zem do­nośniej­szy, gdy zaczął jed­nym z palców pieścić jej kobiecość. Poczuł, jak dziew­czy­na wzdry­ga się ko­lej­ny raz. I ko­lej­ny. I ko­lej­ny.
Był pew­ny, że pogrążona w doz­na­wanej przy­jem­ności dziew­czy­na na­wet nie zauważy, jak położy ją na łóżku. I tak też się stało. Prze­nosząc ją na swych biod­rach do sy­pial­ni, gdzie cze­kało na nich podwójne, małżeńskie łóżko wie­dział, że będzie mógł w końcu dać upust swoim emoc­jom, które roz­pierały go od środ­ka niczym na­pom­po­wany do gra­nic możli­wości ba­lon. Nim jed­nak ułożył ją na gład­kiej pościeli, poz­był się do końca jej su­kien­ki, od­rzu­cając ją gdzieś w kąt. Pochy­lił się, zaczy­nając ba­dać us­ta­mi jej brzuch. Wkrótce zsunął z niej bieliznę drżący­mi dłońmi. Tak słod­ko i niewin­nie wyglądała, że je­go ser­ce mo­men­talnie stanęło. Spoj­rzał na jej twarz uk­radkiem i widząc, że rozświet­la ją szcze­ry, sze­roki uśmiech, pochy­lił się i uklęknąwszy przed łóżkiem musnął języ­kiem jej intymność. Jej no­gi mo­men­talnie uniosły się w górę więc złapał je moc­no w oko­licach ud i przy­cisnął do swej głowy. Przy akom­pa­niamen­cie cichych jęków dziew­czy­ny poczuł, że je­go prag­nienie wciąż z niebez­pie­czną prędkością rośnie. Więc nim niez­na­joma szczy­towała, zrzu­cił z siebie wszys­tkie ciu­chy i to z ta­kim pośpie­chem, że przy zdej­mo­waniu spod­ni niemalże się przewrócił, żałośnie wal­cząc z ut­rzy­maniem równo­wagi.
Stanąwszy po­now­nie przed łóżkiem, przyj­rzał się swej no­wej zdo­byczy i ukłuło go w ser­cu bo­leśnie bo­wiem zaczęło do niego do­cierać, że to pier­wszy i os­tatni raz z nią. Po­wiódł całymi dłońmi po jej ciele, zaczy­nając od smukłych stóp, a kończąc na szyi, gdzie zaczął składać po­jedyn­cze, lecz wys­tar­czająco czułe po­całun­ki, zos­ta­wiając po so­bie lek­ko wil­gotne, szkarłat­ne plam­ki. Dziew­czy­na nies­po­koj­nie się pod nim po­ruszyła i zarzu­ciła swe no­gi na je­go ple­cy pragnąc przy­cisnąć go do siebie w miarę możli­wości. 
 Posłusznie wy­konał jej niemy roz­kaz i nim ułożył się na niej, złapał ją za tyłek by unieść jej biod­ra. Je­go członek, już od daw­na ster­czący niczym grzeczny pies, wyłonił się między jej uda­mi, mus­kając czub­kiem jej wnętrze. W pew­nej chwi­li gwałtow­nie w nią wszedł, ob­serwując z zain­te­reso­waniem, jak mi­mika jej twarzy mo­men­talnie się zmienia. Po­wiet­rze roz­darł do­nośny krzyk, a ciało dziew­czy­ny wy­gięło się w po­kaźny łuk dzięki cze­mu jej zachęcająco ce­lujące w niego pier­si zna­lazły się tuż przed je­go twarzą. Mo­men­talnie przys­sał się do jed­nej z nich i gdy ciało dziew­czy­ny opadło na lek­ko już pog­niecioną pościel, zaczął wy­kony­wać swo­je ruchy, po­ruszając przy tym ryt­micznie biod­ra­mi, w to­warzys­twie miaro­wych jęków niez­na­jomej. Z biegiem cza­su ich ciała pok­ryły się drob­ny­mi kro­pel­ka­mi po­tu, a pożąda­nie i roz­kosz wciąż nieubłaga­nie rosły by w końcu zna­leźć swój pun­kt wyjścia i ulot­nić się, dając spokój właści­cielom przy­naj­mniej na parę godzin. Dziew­czy­na wdzięcznie od­chy­lała głowę do tyłu, a jej us­ta za­mierały roz­chy­lone w niemym krzy­ku, gdy po­ruszała się wraz z nim w ero­tycznym tańcu. 
 Prze­bywając wewnątrz niej i przyglądając się tak pięknej twarzy, które współgrało z ideal­nym ciałem nie mógł się nadzi­wić, że od­ważyła się dzielić z nim tę noc. W końcu poczuł że dziewczyna dochodzi, a z gardła jej wy­doby­wają się niez­wykle głośne i mon­strual­ne, niemal zwierzęce jęki. Już wie­dział, że szczy­towała. Po pa­ru głębszych ruchach i on doszedł, wle­wając do niej od­po­wied­nią dawkę sper­my. Głośno dysząc, opadł na ciało dziew­czy­ny, jed­nak pos­ta­nowił z niej nie wychodzić. 
 Po dłuższej chwi­li spoj­rzał na jej łagod­ne ry­sy twarzy i na jego włas­nej, pier­wszy raz dzi­siej­sze­go dnia, po­kazał się ten cho­ler­nie ta­jem­niczy uśmiech.



~*~

Deszcz wys­tu­kuje ko­lejną me­lodię. Sto­lik z budzikiem, który wskazuje czwartą nad ranem, oświet­la blask księżyca, wpadający przez ok­no. Siadam na pa­rapet. Ro­bię to co noc, wpat­rując się w mrok uli­cy. Nienawidzę mojej "bezsenności". Tak samo jak nienawidzę siebie. W szybie widzę cień swego odbicia. Czuje się jak dziwka. Za mną leży mężczyzna, a raczej chłopak. Wygląda tak cudownie. Przez głowę przechodzą mi urywki "opijania" mojego wywalenia z pracy. Jest impreza, alkohol, potem tylko widzę pokój hotelowy. Pewnie zaprasza tu wszystkie swoje przygody. Jak mogłam być tak cholernie łatwa. Dziwka bez dwóch zdań, a najgorsze jest to że mi się spodobało. Tak, uwielbiam być całowana, przez tego tam bruneta, uwielbiam wszystko co związane z nim.


~*~

Nie wróciłam już do łóżka, wolałam spędzić tę resztkę nocy na kanapie. Otworzyłam oczy, a on siedział przede mną. Jego oczy uważnie obserwowały moje ruch, gdy postanowiłam usiąść. Czuje się niezręcznie, ale też dziwnie dobrze.
- To dla mnie ? - wskazałam na biały porcelanowy kubek z parującą cieczą, które trzyma w uścisku swoich długich palców.
- Nie. - uśmiechnął się szarmancko, wstając i kierując się do bodajże kuchni. - To dla ciebie. - przyniósł mi osobny kubek.
- Dziękuje. - szepnęłam.
- Opowiesz mi o swojej pierwszej miłości ? - zapytał znienacka, o mało co nie wypuściłam gorącej kawy, która o dziwo mi smakowała.
- Skąd taki pomysł że w ogóle kiedyś się zakochałam ? - zmarszczyłam brwi
- Nie jesteś dziewicą. - stwierdził
- Odkryłeś Amerykę. - przewróciłam oczami, po czym stwierdziłam zimno - Nigdy nie byłam zakochana.
- Jak to ? 
- Koniec już tych pytań. Muszę iść. Fajnie było Cię jeszcze spotkać. - odstawiła kubek i szybko opuściła pokój


____________________________________________________________________


Na początku przepraszamy za błędy. :) 
I dziękujemy za komentarze, które nas tak motywują. ♥
Wesołych ! 

5 komentarzy:

  1. Jest świetny, dawaj następny!!!
    Wesołych Świąt Wielkanocnych!!!
    Buźki =*

    OdpowiedzUsuń
  2. No czegoś takiego się nie spodziewałam. Świetny rozdział :) Wesołych świąt !!! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. dobre dobre na serio już w 3 części hmmmm to się nie spodziewałam hahaha /Światło '' )

    OdpowiedzUsuń
  4. Poszukuję administratora/rki na mojego bloga z opowiadaniami

    opowiadania-sny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam koncuwke z oczywistych powodów pocz atku i jak mysle że mysle dlaczego ona jest dziewica to mi smutno ale mam nadzieje ze sie myle

    OdpowiedzUsuń