Uwaga! Rozdział zawiera sceny erotyczne przeznaczone dla osób pełnoletnich. Czytając, robisz to na własną odpowiedzialność.
~*~
Jej dotyk działał na niego tak piorunująco, jakby dopiero co poznawali ciała płci przeciwnej, a przecież to nie jest ich pierwszy raz. Każde z nich miało to już dawno za sobą. Lecz tym razem było inaczej. Mimo iż nie znali się dłużej niż jedną dobe wiedzieli już, że to nie jest zwykła, nocna przygoda.
Chłopak o brązowych lokach i zielonych oczach przesunął swobodnie dłońmi wzdłuż jej tali, od czasu do czasu muskając kciukami delikatnie zarysowane żebra na tle cienkiej tkaniny kusej sukienki, gdy zgrabnym krokiem zbliżyła się do niego. Zwinnie usiadła na jego kolanach objęła go za szyję i musnęła subtelnie jego usta swymi. Wyczuła ich jedwabistą miękkość i aksamitną gładkość. Machinalnie oblizała wargi nie świadoma tego, jak bardzo zadziałała tym gestem na jego i tak już rozpalone zmysły. Ostatkami silnej woli hamował się przed tym, by nie zerwać z niej owej sukienki, która jako jedyna dzieliła jej kobiece ciało od niego. Powoli, z dobrze ukrywaną niecierpliwością, powędrował dłońmi na jej lędźwie, by po chwili znaleźć u szczytu kręgosłupa zamek, który gładko rozsunął. Poły sukienki odchyliły się zachęcająco ukazując jędrne, solidnie zaokrąglone piersi, których na szczęście nie blokował żaden zbędny w tej chwili stanik. Leniwymi, niemal flegmatycznymi ruchami zsunął z niej sukienkę tak, że zatrzymała się na jej biodrach i powoli przesunął dłońmi po jej szczupłym brzuchu. Widocznie zadrżała, a jej usta nieśmiało ułożyły się w szerokim uśmiechu, gdy przygryzała dolną wargę, podążając wzrokiem za jego rękoma, które swobodnie sunęły wzdłuż górnej partii jej ciała. W pewnej chwili zatrzymały się na jej krągłościach, na których ułożył swe dłonie, idealnie dopasowując kształt piersi do swych rąk. Dziewczyna jęknęła i wtem wyczuł, jak jej sutki twardnieją kusząco. Wziął jednego z nich do ust i poczuł, jak nieznajoma zaciska palce na jego włosach z taką siłą, jakby chciała je wyrwać. Nieświadomie jej uda rozchyliły się, gdzie powędrował wolną ręką, puszczając pierś, którą ssał i lizał jednocześnie. Pod opuszkami palców niespodziewanie znalazł cienki materiał jej bielizny, pod którą je wsunął, badając wzgórki i pochyłości jej kobiecości. Znów usłyszał jęk, tym razem donośniejszy, gdy zaczął jednym z palców pieścić jej kobiecość. Poczuł, jak dziewczyna wzdryga się kolejny raz. I kolejny. I kolejny.
Był pewny, że pogrążona w doznawanej przyjemności dziewczyna nawet nie zauważy, jak położy ją na łóżku. I tak też się stało. Przenosząc ją na swych biodrach do sypialni, gdzie czekało na nich podwójne, małżeńskie łóżko wiedział, że będzie mógł w końcu dać upust swoim emocjom, które rozpierały go od środka niczym napompowany do granic możliwości balon. Nim jednak ułożył ją na gładkiej pościeli, pozbył się do końca jej sukienki, odrzucając ją gdzieś w kąt. Pochylił się, zaczynając badać ustami jej brzuch. Wkrótce zsunął z niej bieliznę drżącymi dłońmi. Tak słodko i niewinnie wyglądała, że jego serce momentalnie stanęło. Spojrzał na jej twarz ukradkiem i widząc, że rozświetla ją szczery, szeroki uśmiech, pochylił się i uklęknąwszy przed łóżkiem musnął językiem jej intymność. Jej nogi momentalnie uniosły się w górę więc złapał je mocno w okolicach ud i przycisnął do swej głowy. Przy akompaniamencie cichych jęków dziewczyny poczuł, że jego pragnienie wciąż z niebezpieczną prędkością rośnie. Więc nim nieznajoma szczytowała, zrzucił z siebie wszystkie ciuchy i to z takim pośpiechem, że przy zdejmowaniu spodni niemalże się przewrócił, żałośnie walcząc z utrzymaniem równowagi.
Stanąwszy ponownie przed łóżkiem, przyjrzał się swej nowej zdobyczy i ukłuło go w sercu boleśnie bowiem zaczęło do niego docierać, że to pierwszy i ostatni raz z nią. Powiódł całymi dłońmi po jej ciele, zaczynając od smukłych stóp, a kończąc na szyi, gdzie zaczął składać pojedyncze, lecz wystarczająco czułe pocałunki, zostawiając po sobie lekko wilgotne, szkarłatne plamki. Dziewczyna niespokojnie się pod nim poruszyła i zarzuciła swe nogi na jego plecy pragnąc przycisnąć go do siebie w miarę możliwości.
Posłusznie wykonał jej niemy rozkaz i nim ułożył się na niej, złapał ją za tyłek by unieść jej biodra. Jego członek, już od dawna sterczący niczym grzeczny pies, wyłonił się między jej udami, muskając czubkiem jej wnętrze. W pewnej chwili gwałtownie w nią wszedł, obserwując z zainteresowaniem, jak mimika jej twarzy momentalnie się zmienia. Powietrze rozdarł donośny krzyk, a ciało dziewczyny wygięło się w pokaźny łuk dzięki czemu jej zachęcająco celujące w niego piersi znalazły się tuż przed jego twarzą. Momentalnie przyssał się do jednej z nich i gdy ciało dziewczyny opadło na lekko już pogniecioną pościel, zaczął wykonywać swoje ruchy, poruszając przy tym rytmicznie biodrami, w towarzystwie miarowych jęków nieznajomej. Z biegiem czasu ich ciała pokryły się drobnymi kropelkami potu, a pożądanie i rozkosz wciąż nieubłaganie rosły by w końcu znaleźć swój punkt wyjścia i ulotnić się, dając spokój właścicielom przynajmniej na parę godzin. Dziewczyna wdzięcznie odchylała głowę do tyłu, a jej usta zamierały rozchylone w niemym krzyku, gdy poruszała się wraz z nim w erotycznym tańcu.
Przebywając wewnątrz niej i przyglądając się tak pięknej twarzy, które współgrało z idealnym ciałem nie mógł się nadziwić, że odważyła się dzielić z nim tę noc. W końcu poczuł że dziewczyna dochodzi, a z gardła jej wydobywają się niezwykle głośne i monstrualne, niemal zwierzęce jęki. Już wiedział, że szczytowała. Po paru głębszych ruchach i on doszedł, wlewając do niej odpowiednią dawkę spermy. Głośno dysząc, opadł na ciało dziewczyny, jednak postanowił z niej nie wychodzić.
Po dłuższej chwili spojrzał na jej łagodne rysy twarzy i na jego własnej, pierwszy raz dzisiejszego dnia, pokazał się ten cholernie tajemniczy uśmiech.
~*~
~*~
Nie wróciłam już do łóżka, wolałam spędzić tę resztkę nocy na kanapie. Otworzyłam oczy, a on siedział przede mną. Jego oczy uważnie obserwowały moje ruch, gdy postanowiłam usiąść. Czuje się niezręcznie, ale też dziwnie dobrze.
- To dla mnie ? - wskazałam na biały porcelanowy kubek z parującą cieczą, które trzyma w uścisku swoich długich palców.
- Nie. - uśmiechnął się szarmancko, wstając i kierując się do bodajże kuchni. - To dla ciebie. - przyniósł mi osobny kubek.
- Dziękuje. - szepnęłam.
- Opowiesz mi o swojej pierwszej miłości ? - zapytał znienacka, o mało co nie wypuściłam gorącej kawy, która o dziwo mi smakowała.
- Skąd taki pomysł że w ogóle kiedyś się zakochałam ? - zmarszczyłam brwi
- Nie jesteś dziewicą. - stwierdził
- Odkryłeś Amerykę. - przewróciłam oczami, po czym stwierdziłam zimno - Nigdy nie byłam zakochana.
- Jak to ?
- Koniec już tych pytań. Muszę iść. Fajnie było Cię jeszcze spotkać. - odstawiła kubek i szybko opuściła pokój
____________________________________________________________________
Na początku przepraszamy za błędy. :)
I dziękujemy za komentarze, które nas tak motywują. ♥
Wesołych !
Jest świetny, dawaj następny!!!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt Wielkanocnych!!!
Buźki =*
No czegoś takiego się nie spodziewałam. Świetny rozdział :) Wesołych świąt !!! <3
OdpowiedzUsuńdobre dobre na serio już w 3 części hmmmm to się nie spodziewałam hahaha /Światło '' )
OdpowiedzUsuńPoszukuję administratora/rki na mojego bloga z opowiadaniami
OdpowiedzUsuńopowiadania-sny.blogspot.com
Czytałam koncuwke z oczywistych powodów pocz atku i jak mysle że mysle dlaczego ona jest dziewica to mi smutno ale mam nadzieje ze sie myle
OdpowiedzUsuń