sobota, 12 kwietnia 2014

Rozdział 2.

~*~


Dwoje zdyszanych ludzi, dwoje zdyszanych kochanków. Jeden sposób od oderwania się z tego toksycznego świata.
Usłyszałam łomot. Nie chętnie wstałam z mojego ciepłego królestwa, po czym powolnym krokiem skierowałam się do drewnianych drzwi. W swoją małą dłoń chwyciłam gałkę, która z lekkością je otworzyła. Przed moimi oczami ukazał się anioł, który wewnątrz jest diabłem. Roześmiane zielone oczy, przepiękne dwa kryształki. Bez żadnego słowa chwycił mnie w swoje silne ramiona, pędząc ku łóżku. Moje ciało wylądował na miękkim Harrym. Zaczął całować moją szyję, odnajdując bez problemu moje najczulsze punkty. Przygryzł delikatnie płatek mojego prawego ucha i cicho szepnął swym ochrypłym głosem.
- Obudź się...



- Inez Megan Aben! Wołam Cię już po raz setny! - do mojego pokoju weszła wściekła matka. Jęknęłam z niezadowolenia, po czym chwyciłam najbliższą mojej ręce poduszkę i przyłożyłam do twarzy. Po chwili przez moje ciało przebiegł nieprzyjemny dreszcz spowodowany tym, że matka zdarła ze mnie ciepłą pierzynę. 
- Czego ? - rzuciłam poduszkę o ścianę, która chwile temu ograniczała mnie od jej piskliwego głosu.
- Z szacunkiem proszę! - zażądała - Mamy problemy w pracy, dlatego będę pracować więcej. 
- A da się pracować jeszcze więcej niż ty ? - zakpiłam.
- Jeśli nie chcesz mieszkać pod mostem, to tak. 
- Już wolę mieszkać pod mostem niż być ignorowana przez kobietę, którą nazywam mamą. - burknęłam.
- Kochanie.. - usiadła na moim łóżku, na co ja odwróciłam się tyłem do niej. Nie chcę by widziała że moje oczy są załzawione i jeden ruch, a się po ryczę jak dziecko.
- Nie mamo! Idź do pracy bo się spóźnisz.
- Kocham Cię! - dotknęła moich pleców na co ja się odsunęłam i wszyła z pomieszczenia. Odetchnęłam z ulgą, a łzy które znajdowały się w oczach popłynęły.

Jeszcze chwilę poleżałam na moim wygodny łóżku, wspominając sen, przez który na mojej twarz zawadniał duży uśmiech. Ciekawe czy go jeszcze będzie mi dane spotkać?
Dziś pracowałam, ale dopiero od dziewiętnastej, wtedy zaczyna się moja zmiana. 

Podeszłam do dużej czarnej szafy, która z ledwością mieściła moje ubrania. Chwyciłam w jedną rękę czarną bieliznę w koronkę z Victoria`s Secret, a w drugą jeansowe szorty i czarną mgiełkę. Są ludzie, którzy mają hopla na punkcie różnych rzeczy. Też mam, a właściwie moim 'hoplem' jest bielizna. Mogę wydać nawet całą wypłatę, tylko po to by w mojej szafie znalazła się nowa para bielizny, której nie posiadam. 
Ruszyłam w stronę łazienki, która była cała moja. Kocham to że mam swoją łazienkę. 

Weszłam w głąb pomieszczanie, szybko ściągając piżamę i wpełzając pod strugi ciepłej wody, które opatulały moje ciało ze wszystkich stron dając mi uczucie rozkoszy. W mojej głowie pojawiła się myśl, czy razem ze mną pod prysznicem zmieścił by się Harry ?- Idiotka nie myśl o tym. Moja podświadomość mnie skarciła.



~*~ 

Wybiegłam pośpiesznie z domu, wcześniej go zamykając. Jak jeszcze raz się spóźnię to mój nienormalny szef tym razem mnie wyrzuci. Wybrałam drogę przez park, która jest krótsza i szybciej dotrę do Black Rose. Przerzuciłam swoją czarą sportową torebę przez ramię, po czym zaczęłam biegnąć. Do moich uszu doszły piski, momentalnie stanęłam wryta w ziemię. Pełno fotografów, którzy na pewno są paparazzi i tłumy rozwrzeszczanych nastolatek. 
- Co tu się kurwa dzieje? - powiedziałam sama do siebie.
- Boysband się dzieje. - do moich uszu doszedł głos, który z pewnością był zirytowana tą sytuacją. 
Przez tłumy przeciskali się ochroniarze robią drogę pięciu chłopakom, gdy byli na tyle blisko bym mogła zobaczyć ich twarze, zobaczyłam go. Zobaczyłam Harrego, który uwiesił swój wzrok na mnie. Lekko się uśmiechnęłam do niego, na co mnie zignorował. Frajer.
Czym prędzej kontynuowałam swój bieg do baru. Rozmyślając o tym że na pewno mnie już nie pamięta. Gdy weszłam do zadymionego baru, przepełniony zapachem alkoholu.
Na samym wejściu w moim kierunku zmierzał rozwścieczony szef. 
- Gdzie ty byłaś, spóźniłaś się! - krzycząc, pokazywał swój po srebrzany zegarek.
- Przepraszam, ale jakiś boysband jest w mieście i zatarasowali wszystkie ulice. - wymyśliłam na poczekaniu.
- Nie Aben koniec już z tym. 
- Proszę? Czy pan mnie w tej chwili wyrzuca. 
- A co głucha jesteś? - zmierzył mnie wściekle.
- Nie! No to poproszę piwo. - uśmiechnęłam się sztucznie. - Teraz!
Teraz szef stał zamurowany. 
- Albo nie, nie dam Ci tej satysfakcji byś mógł zarobić. - zaśmiałam mu się w twarz. Chcąc wyjść kopnęłam z całej siły w drzwi, które kogoś uderzyły. 
- Przepraszam! - wybiegłam by pomóc nieznajomemu.
- Mała, a ma tyle siły. - do moich uszu doszedł TEN ochrypły głos.
- Harold?
- Tak, wiem jak mam na imię. - chichotał.
- Przepraszam jeszcze raz, muszę iść. - chcąc jak najszybciej oddalić się od tego baru wyprostowałam się i..
Moja ręka został chwycona przez Harrego. Popatrzyłam na jego palce, które były owinięte w okół mojego nadgarstka, a potem wzrok przeniosłam na niego. 
- Możesz mnie puścić? 
- A praca? - zapytał zdezorientowany.
- Zostałam wyrzucona. - burknęłam.
- To trzeba to uczcić. - na jego twarz pojawił się uśmiech, odsłaniający dwa słodkie dołeczki.
- Co masz na myśli? - zmarszczyłam brwi.


______________________________________________________

Witam, jesteśmy pełne pomysłów i energii by pisać dalsze rozdziały o Hiner. Musimy tylko zobaczyć że wy tego chcecie. Więc komentujcie, ponieważ to bardzo motywuje. :) 
Pozdrawiamy :*


Ps. Byłyśmy wczoraj w kinie na filmie ,, Niezgodna" ! MASAKRA ŚWIETNY ! :D 
Polecamy, ale zdaniem Rory i tak nie przebije igrzysk śmierci. :) Ale i tak oceniamy go na +. ♥


Komentujcie i polecajcie ! :)


gdyż to jest bezsensu pisać dla trzech osób :) Wspaniałych trzech osób ♥



5 komentarzy:

  1. No to piszcie nie mogę się doczekać!!!
    Buźki =*

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialny rozdział <3 Czekam na next :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Super jaki zajebisty /Światło '' )

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczyny jesteście genialne! Ogólnie nie mogę uwierzyć, bo jedna z was komentuje mojego bloga, a ja Idiotka nie przeczytałam tego. Jest cudowny *.* nie moge uwierzyć! Kocham tego typu opowiadania i możecie być pewne, że będę czytać.
    Uwielbiam!
    Całusy, Elie ; *

    OdpowiedzUsuń
  5. Szał ciał! Ale ona wredna jest. Skąd ja to znam :D Swietny rozdział

    OdpowiedzUsuń