Byłam sama w tym obrzydliwym mieszkaniu. Czekałam aż przywiozą nowe meble do mojego pokoju. W sumie niema ich wiele, duże łóżko, szafa z lustrem po środku i biurko, wszystko w bieli. Tak jak Sobie wymarzyłam. Z ciekawości wzięłam telefon od Harrego i sprawdziłam go. Ściągnęłam na niego parę aplikacji, takich jak instagram czy twitter. Z nudów zalogowałam się na Twitter i doznałam szoku. Z moich 15 obserwatorów, zrobiło się 150 tysięcy, ale co mnie najbardziej zaskoczyło to moje imię w trendach #POSZUKIWANIEINEZWLONDYNIE. Kliknęłam w to, strona się pomału ładowała, mnóstwo zdjęć się ukazało - MOICH KURWA ZDJĘĆ. Te zjebane z dzieciństwa i z Harrym w klubie! Jedyna myśl jaka do mnie przychodziła to JAPIERDOLE. W tym momencie zadzwonił dzwonek, podchodząc do samych drzwi, w kółko powtarzałam "kurwa, kurwa, kurwa..." Otworzyłam drzwi, jak się okazało przywieziono meble.
-Dzień dobry, Inez Aben?- odezwał się jeden z mężczyzn w uniformie
-Tak- uśmiechłam się sztucznie
-Proszę podpisać tu, tu i tu- podał mi kartkę
2 godziny później dwójka facetów wniosła i poskładała meble w moim "nowym" pokoju. Był większy od poprzedniego, ale nie tak bardzo przytulny. Moim ostatnim planem było jego pomalowanie na kolor beżowy, ponieważ białe ściany trochę nie pasowały. Nadszedł czas na wyrzucenie kartonów i różnych folii z mebli. Narzuciłam na biały T-shirt, szary sweterek w kropeczki, podciągnęłam leginsy i założyłam kiedyś już "białe trampki". Do śmietnika miałam na nogach 5 minut, po dojściu na miejsce podeszłam do kontenera, otworzyłam klapę i ...
-Czemu nie segregujesz śmieci?- odezwał się męski głos za mną. Otrzepałam ręce i odwróciłam się w stronę Harrego mierząc go wzrokiem
-Segreguje ludzi, a nie śmieci- parskłam po czym odeszłam
Skąd on wie gdzie mieszkam? Gdy odwróciłam się szybko by go o to zapytać, nie było go już. Rozpłynął się. - In wariujesz?
Cały dzień zleciał na rozpakowywaniu się. W końcu ległam na łóżko, w domu jeszcze nikogo nie było. W jednym momencie napadła mnie wena, więc szybko weszłam na TT:
"Niektórzy chyba przywykli do obecnego stanu rzeczy i trudno im się zmienić, poddają się, a przez to wszystko tracimy" - Inez XOXO
Brakowało mi Andy'eg, kurwa. Wzięłam do ręki telefon i wysłałam do niego sms'a.
Inez ; Odszedł....
Nie liczyłam, że odpowie, ale po chwili telefon zawibrował
Andy ; Tak po prostu? ;C
Łzy pojawiły się w moich oczach gdy odpisywałam.
Inez ; Nie kurna! Z efektami specjalnymi!
Andy ; Biedna ;C
Inez ; Nie chcę tych nocy bezsennych. Chcę spokoju, jak dawniej!
Andy ; Zobaczymy się?
Wzięłam głęboki wdech. Musiał poznać prawdę, jest moim przyjacielem. Bez pośpiechu zaczęłam pisać sms'a. Przeczytałam go parę razy, za nim odważyłam się go wysłać.
Inez ; Jestem w Londynie...